Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budujemy sobie domek


Recommended Posts

Gosia, Bogdan i Weroniczka.

Projekt - Włodzimiera z Archipelagu - wybrany 3 lata temu, kupiony miesiąc temu.

Marzenia o domu - od zawsze.

W lutym kupiliśmy działkę, 10 km od miasta, ale jest szkoła podstawowa, nawet gimnazjum i przyjazny urząd gminy.

Zaraz po świętach odwiedziliśmy architekta i nanieśliśmy zmiany do projektu - a mianowicie - ściana frontowa zlicowana, dach będzie 2 spadowy. Zgodnie z zasadą domu dostępnego - łatwo, tanio i szybko ( ja bym dodała - i przyjemnie), ale koniecznie - SOLIDNIE. Projekt prosty i bardzo funkcjonalny. Nie podoba mi się tylko elewacja, ale już nad tym pracuję.

Warunki przyłączy odbieramy za jakieś 3-4 tygodnie. Mapka do celów projektowych już się robi. Tak myślę, że w czerwcu powinniśmy mieć pozwolenie na budowę , no może w lipcu.

 

http://new.archipelag.pl/projekty-domow/wlodzimiera/?Part=2&Type=1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 241
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Mags

    242

Tak sobie myślę, że jak wszyscy będą z nas tak ździerać jak architekt, to słono będzie kosztować nas ta budowa. Za adaptację projektu wziął 6000 PLN. Zgroza. Konkurencji brak, bo teraz wszyscy bardzo zajęci i albo płacisz albo spadaj.

Projekt przerobiony - zmienione elewacje, układ wewntrzny prawie bez zmian. W salonie nie było wyjścia na taras, teraz jest. :D

Kierownik budowy umówiony z mężem na wstępne rozmowy i zapoznanie się z projektem. Jestem tylko ciekawa skąd on weźmie materiały :roll: i ile nas to będzie kosztować :evil:

Pogoda się robi nareszcie, takby człek już pokopał sobie. Niestety... ciągle daleko od domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forum wciągnęło mnie na maxa. Nie ma jeszcze pozwolenia na budowę a tu już wnętrza niemal gotowe :oops:

Uważam, że wirus zwany BUDOWA przenoszony jest drogą internetową, czego ja najwyraźniej jestem przykładem.

Ponadto jest to choroba przewlekła, u mnie wystąpił trzeci nawrót choroby.

Tym razem nie obędzie się bez ingerencji osób trzecich. Przyjdą, wybudują może mi pomoże.

Ciągle daleko..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:oops: :oops: :oops:

Już dawno powinnam spać. Wstaję o 4.30 codziennie.

Jeśli chodzi o budowę to stan zero już mi się nudzi. Gdzie te moje fundamenty?

Niestety latem. Muszę zaplanować urlop 8) No i będzie w robocie - "urlop? znowu? dopiero byłaś, lecisz znów w maju i jeszcze Ci się marzy latem" A ja na to :roll: :cry: :evil: zwalniam się! :wink: No i następny urlop zaplanowany

Jak ja to wszystko pogodzę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powstrzymywałam się jakiś czas, żeby coś tu nie napisać. Bo i o czym?

W zasadzie to pracuję tak ciężko jak tylko się da, żeby nie myśleć już o tej budowie co to się odwleka i odwleka, no i żeby zarobić na tę budowę - może i dobrze, że się odwleka :D

Adaptacja projektu ciągle w przygotowaniu, ale już blisko, blisko. Jutro mąż jedzie do architekta, żeby zerknąć na nowy widok domu. Nie wiem co on tam rysuje tyle czasu, bo miał zmienić tylko dach i zlicować ścianę frontową. Układ pomieszczeń bez zmian.

Zastanawiam się nad kolorami elewacji, musi być jakoś ciekawie, bo sam budynek nie będzie niczym nadzwyczajnym. Taka większa szopka :p . A co tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Projekt gotowy, architekt zainkasował 1000 PLN zaliczki. Czekamy na warunki z energetyki i wodociągów. Bez tego ani rusz do PnB, niestety.

Tak wogóle to architekt chciał nas trochę chyba naciągnąć, bo umówiona kwota opiewała na 6000 PLN, a dziś oznajmił mężowi, że do tego trzeba doliczyć jeszcze VAT.

Nie pytałam nawet ile, bo nic nie mam zamiaru dopłacać. Niech sobie naliczy ten VAT jaki tylko chce, ale kwota ma być nie wyższa niż się umawialiśmy.

No i wyszło na nasze. Nawet się nie kłócił. Myślę, że chciał nas sprawdzić, a może się uda. Nie, nie, nie uda się . I tak nas to drogo kosztowało, uważam.

Mam zdjęcia działki, ale jeszcze nie umiem ściągnąć ich na kompa , a co dopiero wkleić. Muszę nad tym popracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałam wspomnieć, że ten nasz cały architekt radził dziś na spotkaniu z mężem, żebyśmy nie budowali w tym roku, bo to co się dzieje w budowlance teraz to koszmar (jakbyśmy nie wiedzieli) i koniec końcem musi to się skończyć i ceny spadną . No i właśnie. Wstrzymać się czy nie?

Jak zobaczę kosztorys od wykonawcy, to się będę zastanawiała, a teraz ciągle jeszcze papierologia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już wspomniałam w poniedziałek mąż widział się z architektem. Informacje docierają do mnie w kawałkach (mąż nie chce chyba mnie drażnić), więc dzisiaj się dowiedziałam, że projekt jest zaadaptowany owszem, ale nie tak jak chciałam :o

Ściana miała być zlicowana - no i jest. Ale zamiast skrócić ścianę o wykusz, ściana jest wydłużona. Pan myślał, że tak chcieliśmy. Powierzchnia automatycznie wzrosła :evil:

Na północnej elewcji były sobie dwa okna, jedno duże, drugie małe. Chcieliśmy dwa jednakowe - małe!!!!!!! Są dwa jednakowe, ale duże! Pan myślał, że tak chcieliśmy :o :evil:

Pewnie przesilenie wiosenne go dopadło.

Jeśli na etapie projektowania mamy takie hece, to co będzie potem? Strach nawet myśleć.

Ciągle czekamy na warunki przyłączy, jakoś się ciągnie to trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszły wczoraj warunki z energetyki - 1800 zł do zapłacenia za 12 kW.

Na warunki z wodociągów czekamy. Już w sumie też powinny przyjść.

 

We wtorek odbieramy kosztorys od wykonawcy. Ciekawe.

Trzeba na wszelki wypadek szukać dalej.

 

Piszę tak w skrócie, bo osatnio się za dużo rozpisywałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to los zaczyna nam sprzyjać, mam nadzieję.

 

Fakty z przed godziny:

 

Bogdan spotkał się z kolejnym wykonawcą. No i niespodzianka - 20 000 za fundamenty, rozłożenie kanalizy pod domem, ściany i wieniec. :D

Różnica duża. Ekipa chciałaby zacząć od zaraz :o ale my nie gotowi. Jak się uda to w sierpniu, no może koniec lipca. Wszystko zależy kiedy zdobędziemy PnB.

Ekipa - bez faktur - czyli bez VAT. I teraz zastanawiam się czy to dobry pomysł. Tak czy inaczej jak się zdecydujemy to będziemy mieli stan surowy otwarty w jakieś 6 tygodni (licząc z dachem).

Dziś oglądałam (w internecie oczywiście tylko) wiązary dachowe, które zamierzamy zamontować.

Nowa zmiana w projekcie - rezygnacja z kominka - całkiem świadoma i zgodna decyzja małżonków :lol:

 

Bogdan dzwonił do wydziału wodociągów - warunki wysłane wczoraj. Kolejny powód do zadowolenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakty z wczoraj:

Bogdan spotkał się z kolejnym wykonawcą. No, niestety, nie o to nam chodziło proszę pana...

Facet zaproponował nam ponad 100tys (oczywiście z materiałem) za stan surowy otwarty. Stan developerski naszego domu został wyceniony na ponad 300 kPLN.

Wracamy do ekipy nr 2.

Oby mieli dla nas czas w sierpniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Małe podsumowanie wydatków poniesionych dotychczas (oprócz działki):

 

- projekt gotowy - 1300,-

- mapki geodezyjne - 58,-

- warunki zabudowy - 107,-

- warunki z wodociągów - 120,-

- adaptacja projektu - 1000,- - zaliczka

- prąd - 1958,- - przyłącze 12 kW

 

Na dzień dzisiejszy stan zero kosztował nas 4543,-

+ koszty paliwa i telefonów - bliżej nieokreślone

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tylko, że mamy architekta marudę. Tak się ślimaczy z tym wszystkim. Zgarnie tyle kasy i jeszcze ma jakieś problemy. A złapać go - nie lada sztuka. Niech już mi tylko wpadnie w ręce w przyszłym tygodniu.

A właśnie - urlop się zbliża, mam nadzieję, że pogoda piękna mnie przywita.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Fantastyczny urlop niestety już za mną :cry:

Wczoraj przeżyłam szok termiczny. Polska pożegnała mnie upałem a Irlandia przywitała deszczem i zimnem. A ten wiatr!

Oglądałam projekt mojego domu po adaptacji i cieszę się, że wygląda całkiem przyzwoicie. No ale i tak jak przystało już na mojego opieszałego architekta sprawy jeszcze nie są zakończone i pozostaje nam tylko mieć cierpliwość.

Obecnie trwają uzgodnienia z elektrykiem odnośnie projektu rozprowadzenia instalacji po działce.

Mamy obiecane, że już w tym tygodniu będzie złożony wniosek o pozwolenie na budowę. Trzymam kciuki.

Panowie ekipa dzwonili do nas wczoraj rano i chcą już budować. Ale się wyrywają no. Ponoć już jakieś materiały mają przygotowane :o

Cieszyć się mam czy zastanawiać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...